wtorek, 12 czerwca 2012

28. Bóg seksu

Zostawiliśmy Jessicę i Lucasa samych, bo pomimo znacznej różnicy wieku zaczęło między nimi iskrzyć. Przypuszczam nawet, że Jess puściła praktykanta w niepamięć.
Natomiast ja, Christopher, Will i Conrad wróciliśmy z powrotem do szkolnej auli.
- Nie no Chris!! Ale niespodzianka. - powiedziałam do brata - Rodzice już wiedzą przyjechałeś?
- No przecież musiałem gdzieś zostawić bagaże. - powiedział do mnie z uśmiechem. Oj jak ja tęskniłam za tym jego ekstrawaganckim spojrzeniem i bananem na buzi. - A tak się fajnie złożyło, że akurat Lucas i Will przyjechali mnie odwiedzić - kontynuował, wskazując kiwnięciem głowy na obstawiającego tyły razem z Conradem chłopaka.

Chłopcy nie odzywali się bo wyraźnie było widać, że za sobą nie przepadają i traktują siebie wręcz jak wrogów. Ja sama byłam tym zakłopotana wiec próbowałam trochę załagodzić atmosferę a kochany brat usiłował mi w tym pomóc.
- Conrad? - zwrócił się do niego Christopher - mogę cię prosić na słówko?
- Czy to coś pilnego? - dopytywał się. Najwyraźniej nie chciał opuszczać naszego towarzystwa.
Wtedy przez na ułamek sekundy przez głowę przeleciała mi myśl, że może on też przez te esemesy pokochał mnie tak jak ja jego. Oczywiście lepiej byłoby gdyby nie ale on tylko potwierdził moje przypuszczenia:
- Mamy z Julią niedokończoną sprawę.
Doskonale wiedziałam o czym mówił i Chris z resztą też ale ja osobiście uważałam, że pocałunek jak na esemesową miłość i pierwsze oficjalne spotkanie to stanowczo za dużo.
- Ymm... Conrad?! - zaczęłam niepewnie, by odwlec to co miało za chwilę nastąpić. - Bo widzisz... może kiedy indziej o tym pogadamy? - wiedziałam, że  mogę go tym urazić ale ten pocałunek mi po prostu nie leżał! Nie teraz!! Nie przy Willu!!!
- Ja tylko chcę zatańczyć.. - usprawiedliwił się chłopak, widząc w moich oczach odmowę.
No cóż.. dobre i to - pomyślałam. - Odbębnię ten taniec z nadzieją, że następny poświęcę Willowi. Ech.. jak widać, moja "miłość" do Conrada niczym nie równała się miłości do zielonookiego ciacha, który obserwował mnie stojąc oparty o ścianę, i czekając na swoją kolej.
Stojąc tak z założonymi rękami i podkuloną nogą, wyglądał dużo bardziej ponętnie niż zwykle. Tylko dlaczego nie mógł chociaż na chwilę zawiesić wzroku na chodzącej uparcie obok niego "mis szkoły" ?  Czy nie sądzi, że to dość krępujące kiedy ktoś się na ciebie uporczywie gapi? A ona przecież niemo błagała o uwagę!!!
Piosenka dobiegła końca.
- Dziękuję za miły taniec. - powiedział mój taneczny partner. Sądząc po jego minie, chciał dodać coś jeszcze ale w porę spostrzegł nadchodzącego Boga Seksu.
Bóg Seksu ??!! Jejku... mnie już chyba do końca pogięło. Zdecydowanie za dużo czasu spędzam z Jessicą.
- Nie ma za co. - powiedziałam i posłałam mu ciepły uśmiech - tylko tyle mogłam mu dać na pocieszenie. Wiedział on, bowiem chyba, że z zielonookim  nie ma żadnych szans.
W tym samym momencie Will złapał mnie w pasie i obrócił w swoim kierunku. Udałam nieco zakłopotaną minę ale chyba mi nie wyszło bo chłopak parsknął śmiechem i ukrył twarz w w burzy moich rozpuszczonych włosów.
- Faktycznie nie umiesz tańczyć. - szepnął mi do ucha.
- To zależy od partnera. - powiedziałam wyzywająco, kładąc my ręce na ramionach. 

7 komentarzy:

  1. oo fajnie się skończyło :) Czekam na ciąg dalszy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. b. fajne opowiadanko :)


    zapraszam do mnie :
    http://mynightandday.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bierzesz udzial w moim rozdaniu a nie spelnilas 1 punktu, zrob to jak najszybciej bo za 3 dni wyniki.

    OdpowiedzUsuń
  4. fanie piszesz ale trudno sie skupic bo tlo strasznie dae po oczach ;p

    Zapraszam na bloga http://aleeexsmile.blogspot.com/ gdzie trochę o Euro, ale z perspektywy dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  5. radzę zmienić tło, nie wygodnie się czyta, a piszesz świetnie ;)

    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie piszesz ;D biorę się zaczytanie reszty
      zapraszam na nowy post ;*

      Usuń

Twoja opinia jest dla mnie ważna <3