niedziela, 29 stycznia 2012

13. Zauroczenie ? ?

Nie wiem skąd brała się u mnie taka pewność siebie ale najwyraźniej im wszystkim się to podobało. Każdy obecny w tym pomieszczeniu musiał powiedzieć parę słów o sobie. 
Moje "parę słów" przeistoczyło się w opis a na końcu w dłuuugiee opowiadanie.. 
Niektórych to nudziło ale Will przysłuchiwał się mi z zaciekawieniem.. Obserwował mnie uważnie i od czasu do czasu posyłał mi pełen sympatii uśmiech. Gdy to robił miałam wrażenie, że nikogo nie ma w pobliżu.. że mówię tylko do niego.. Wtedy poczułam, że to na jego opinii najbardziej mi zależy.

piątek, 13 stycznia 2012

12. Strach przed nieznanym

Do studia jechałyśmy bite 15 min. Jak dla mnie ciągnęło się to bez końca. Byłam tak straszliwie zdenerwowana, że trzęsły ręce mi się i nie byłam w stanie nad nimi zapanować nawet gdy usiłowałam wyciągnąć lusterko z torebki żeby sprawdzić w jakim jestem stanie. Udało mi się to dopiero za trzecim razem ale długo się nie pooglądałam bo wypadło mi ono pod siedzenie. Zdążyłam jednak zauważyć, że jestem blada jak ściana.
Mama widząc mnie włączyła odtwarzacz CD z moją ulubioną muzyką.
- Rozluźnij się trochę.
- Łatwo ci mówić.

czwartek, 5 stycznia 2012

11. Przygotowania

- Wstawaj! Słyszysz? Wstawaj..! Mama karze ci natychmiast wstawać...! - krzyczał mój młodszy brat Philip. - No rusz się!.
- Aaaaaa.... darłam się na całe gardło... - Daj mi spokój..
- Mamo, ona cię nie słucha. - dalej ryczał nade mną brat.
- Mamoooo, dziś sobota. Czy nie można już chociaż  w weekend pospać nieco dłużej? - krzyknęłam tak, że na pewno usłyszała mnie tam na dole w kuchni.
- Nie mów tak głośno, tutaj jestem.
- Hę... Czemu grzebiesz w mojej szafie? - mówiąc to zerwałam się na równe nogi.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

10. Daniel i Katherina ?

Uchhh... Znowu on. Daniel.  Przez bite pól dnia muszę narażać siebie i przyjaciół na głupie zaczepki jego i jego znajomych.
- Z tego co słyszałam to znalazł sobie nową dziewczynę. - podjęła temat Jessica podczas przerwy śniadaniowej.
- Super ale jakoś nie bardzo mnie to nie interesuje. - skrytykowała ją Claudia, wyjmując mi to z ust. - Współczuję tylko tej biednej dziewczynie.
- Ta dziewczyna wcale nie jest biedna. To Katherina. - powiedział Sebastian nakładając sobie spokojnie dwie babeczki i jogurt.
- Katherina? Najgrubsza i najbogatsza dziewczyna w szkole? - pytał z niedowierzaniem Oscar. Nie tylko ja byłam zdziwiona. - Ooooo no to poleciał...!