- Hahaha. Żartujecie sobie? - pytał z niedowierzaniem Sebastian.
- Nie.? Dlaczego? Przecież to super sprawa. - zastrzegał się Martin.
- Ale żeby od razu zespół? - pytał dalej ze zdziwieniem i pewną niechęcią.
- Popatrz na to z innej strony: jesteś sławny, wychodzisz na scenę a fani wykrzykują twoje imię!... - próbowała przekonać go Claudia.
- Raczej fanki. - poprawił ją Martin.
- No ale...- zaczął.
- Ale co? - miałam już dość tej niepewności.
- Ja i Claudia mamy grać na gitarach? Martin... na bębnach, Emily na klawiszach a ty będziesz śpiewać?
- Owszem, - powiedziałam zadowolona.
- No dobra. - zgodził się wreszcie. - A nazwa?
I tu zaczęła się kłótnia. Każdy proponował coś innego tyle, że padały same idiotyczne nazwy wyrwane z kontekstu.
- A cobyście powiedzieli na "Tribe" ? - zaangażowała się do tej rozmowy Jessica a obrażony Oscar nadal siedział na sofie.
Wszyscy jednocześnie wybuchliśmy śmiechem.
- Czy my wyglądamy na dzikusów.? - zapytała Claudia.
Ta to umie wszystko podsumować.
- Bu..- wyrwał mnie z zamyślenia Sebastian. - Emily proponuje żebyśmy nazywali się "One Tribe". Co ty na to?
- Jedno pokolenie. No to już chociaż lepiej brzmi... !
- One Tribe. - powtórzyłam uśmiechając się i kiwając głową na "TAK".
- Nie.? Dlaczego? Przecież to super sprawa. - zastrzegał się Martin.
- Ale żeby od razu zespół? - pytał dalej ze zdziwieniem i pewną niechęcią.
- Popatrz na to z innej strony: jesteś sławny, wychodzisz na scenę a fani wykrzykują twoje imię!... - próbowała przekonać go Claudia.
- Raczej fanki. - poprawił ją Martin.
- No ale...- zaczął.
- Ale co? - miałam już dość tej niepewności.
- Ja i Claudia mamy grać na gitarach? Martin... na bębnach, Emily na klawiszach a ty będziesz śpiewać?
- Owszem, - powiedziałam zadowolona.
- No dobra. - zgodził się wreszcie. - A nazwa?
I tu zaczęła się kłótnia. Każdy proponował coś innego tyle, że padały same idiotyczne nazwy wyrwane z kontekstu.
- A cobyście powiedzieli na "Tribe" ? - zaangażowała się do tej rozmowy Jessica a obrażony Oscar nadal siedział na sofie.
Wszyscy jednocześnie wybuchliśmy śmiechem.
- Czy my wyglądamy na dzikusów.? - zapytała Claudia.
Ta to umie wszystko podsumować.
- Bu..- wyrwał mnie z zamyślenia Sebastian. - Emily proponuje żebyśmy nazywali się "One Tribe". Co ty na to?
- Jedno pokolenie. No to już chociaż lepiej brzmi... !
- One Tribe. - powtórzyłam uśmiechając się i kiwając głową na "TAK".
Nie spamuj na moim blogu !!!!
OdpowiedzUsuńJa niestety nie lubię czytac takich opowiadań... ale znam osobę która wprost je uwielbia więc na pewno polecę twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńLubię takie opowiadania :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
hej, dziekuje!:) konkurs cieszy sie duza popularnoscia wiec mysle ze w przyszlosci jeszcze jakis zorganizuje- wiec zapraszam! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:) świetne^^
OdpowiedzUsuńzapraszamdo mnie nowy wpis :p
Świetny blog! oczywiście obserwuję i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńGreat dea :)
OdpowiedzUsuńtoronto limousine services
Nie wiem na którym blogu dać Ci odpowiedź więc piszę na tym :)
OdpowiedzUsuńLakier jest firmy Editt Cosmetics
dziękuję za komentarz i opinię :)
OdpowiedzUsuńFajne opowiadanie, już dodaje je do listy:)
To jest te, o którym pisałaś?
Pozdrawiam :)
Hej Kochana chciałam życzyć udanego sylwestra!:** i wpadnij zostawić maila bo mam konkurs na sukienke i kosmetyki do pielęgnacji włosów:):***
OdpowiedzUsuńjeezu . jeszcze nie widziałam tak świetnego bloga !
OdpowiedzUsuńobserwuje .